Długość: 12 km
Czas: 4-5 godzin
Jeśli jesteś na Maderze i masz ochotę wybrać się na kilkugodzinny spacer po krainie zieloności, oszałamiających widoków i zielonych wodospadów, koniecznie wybierz się na Levada do Caldeirão Verde (pt. Zielony Kocioł).
Co to jest lewada
Słowo “lewada” pewnie wielokrotnie widziałeś, jeśli szukałeś jakiejkolwiek informacji o Maderze. To charakterystyczna dla tej wyspy sieć kanałów, które od XVI w. Transportują wodę z jej wyższych, północnych części. W sumie na całej wyspie jest ok. 200, a wiele z nich zostało zaadaptowanych na ścieżki turystyczne.
Niesamowicie wąskie ścieżki.
Ciągnące się długimi kilometrami, po lekko spadzistym terenie w nieprzebranym gąszczu maderskich lasów, są jednym z najbardziej niesamowitych miejsc, w które można się zapuścić, zwiedzając wyspę.
I każda lewada jest zupełnie inna! W zależności od miejsca będą się różnić nie tylko długością, ale także otaczającą ją roślinnością, a nawet temperaturą.
Co warto wiedzieć
Jedną z najbardziej znanych i lubianych lewad jest Levada do Caldeirão Verde (PR9) znajdująca się niedaleko miejscowości Santana, w kierunku środka wyspy. Trasa ta nie jest wymagająca pod względem kondycyjnym, ale po kilku godzinach marszu po kamieniach na pewno pojawi się kilka pęcherzy. ;)
Madera latem, a Madera zimą to dwie zupełnie różne wyspy, dlatego podróżując zimą, warto mieć na uwadze, że prawdopodobnie nie zobaczymy dolin i gór. Zamiast tego trasa będzie spowita niezwykłą, wręcz magicznie wyglądającą mgłą.
Przygotuj się
Zanim wybierzesz się na Levada do Caldeirão Verde weź ze sobą kilka rzeczy:
Wygodne buty trekkingowe
Chociaż trasa jest płaska, to 12 km po wąskich i nierównych kamieniach może dać w kość. Po deszczowej pogodzie będzie też gdzieniegdzie błoto i kałuże, dlatego zapomnij o trampkach. Zapakuj nogi w porządne buty z podeszwą z wibramu.
Kurtka przeciwdeszczowa
Kurtę weź z 2 powodów.
Po pierwsze, może być zimno. Levada jest usytuowana w gęstym i wilgotnym lesie otoczonym górami. Chociaż tego samego dnia smażyłeś się na plaży, to tam miejscami można nieźle zmarznąć.
Po drugie jest takie powiedzenie: “będąc na Maderze, musisz się przyzwyczaić, że jesteś mokry”. Oprócz nagłych zmian pogody, o których pisałam TUTAJ, na trasach pojawiają się wodospady i cieki wodne, pod którymi trzeba przejść.
Woda i jedzenie
Chyba nie muszę pisać powodu? ;) Przed wejściem na trasę można wypić oczywiście kawkę w tamtejszej kawiarni, ale jeśli na trasie zgłodniejesz, to musisz wrócić na piechotę. A wody z lewady pić nie polecam.
Poza tym, czy jest coś przyjemniejszego niż drugie śniadanie nad przepięknym wodospadem?
Latarka
Na trasie lewady Caldeirão Verde jest kilka czarnych, jak noc tuneli. Niektóre krótkie, a inne naprawdę długie, gdzie nie zobaczysz własnego nosa. Latarka obowiązkowa!
Uwaga: jaskinie potrafią nagle drastycznie zmieniać swoją wysokość. Znam kilka osób, które mocno przydzwoniły głową w ostrą skałę i… nie były zachwycone.
Czy na Caldeirão Verde można iść z psem?
Oczywiście! Nawet jeśli nie przejdzie się całej trasy, to warto zobaczyć, chociaż kawałek szlaku. Należy jedynie mieć oczy dookoła głowy i pilnować psa na wąskich ścieżkach. Przepaści mają po kilkaset metrów!
Ja przeszłam całą trasę z Tardisem, który już jest nieco bardziej zaznajomiony z maderskimi trasami, więc nie próbuje już (tak — już.) skakać w przepaści. Zamiast tego woli biegać po lewadzie.
Nie obyło się oczywiście miejscami, bez brania go na smycz, np. w ciasnych przesmykach, ale poza tym nie było z nim żadnego problemu.
Nie było też problemu z łapkami (jak w przypadku wycieczki na Ponta do São Lourenço, gdzie niestety starł na kamieniach poduszki).
Przebieg trasy
Jadąc na lewadę, można zostawić samochód w dwóch miejscach. Na starym, małym i darmowym parkingu lub nowo zbudowanym, dużym i płatnym. Różnica w odległości między nimi to ok. 20-30 minut marszu. Nowy jest oczywiście bliżej rozpoczęcia szlaku.
Przy nowym parkingu znajduje się płatna toaleta (50 c), kawiarnia i sklep z pamiątkami.
Na szlaku nie ma potrzeby posiadania mapy, ponieważ ścieżka nie ma rozwidleń. Ja natomiast mimo wszystko zawsze polecam zainstalowanie aplikacji Walkme Madeira. Tak… na wszelki wypadek.
Zaczynamy od szerokiej ścieżki wokół gąszczu drzew wawrzynowych. Im dalej, tym bardziej wąsko, dziko i kamieniście. W trakcie wycieczki napotkamy kilka mniejszych wodospadów, tuneli i bardzo dużo zapierających dech w piersiach widoków. Ze względu na ilość tlenu, wysokość i przepaści, mogą pojawić się zawroty głowy.
Tam i z powrotem
Koniec trasy jest przy największym na trasie wodospadzie Caldeirão Verde i chociaż jest piękny, to w mojej opinii nie bardziej niż pozostałe widoki w trakcie wycieczki. Tym bardziej że obecnie przez spadające głazy przejście pod sam wodospad jest zamknięte.
Z tego punktu masz dwie możliwości: wrócić tą samą drogą do samochodu lub pójść dalej na szlak Caldeirão do Inferno. I jeśli tylko jest dobra widoczność, to jest to coś, co warto zobaczyć! Caldeirão Verde jest przepiękne, Caldeirão do Inferno — oszałamiające. Natomiast jest dużym wydłużeniem trasy z duuużą ilością schodów, przechodzeniem ciasnymi tunelami i bardzo wąskimi ścieżkami.
Ale o tym będzie innym razem. ;)
Zawsze pamiętajcie też o tym, żeby przed wyruszeniem na wycieczkę sprawdzić, czy szlak jest otwarty. Przez deszcz, czy osuwające się skały nawet te najbardziej popularne szlaki bywają czasowo zamknięte.
Ja mam wreszcie Caldeirão Verde odhaczone i w sezonie letnim i zimowym. Oba warte zobaczenia, chociaż na pierwszy raz zdecydowanie polecam letnią pogodę.
Byłeś kiedyś na maderskich lewadach? Masz swoje ulubione trasy? Daj znać w komentarzu, a tymczasem…Até logo!
🏝 Margo
PS
Zdjęcia w tym wpisie były robione w styczniu.
Comments